W niedzielne popołudnie w Piątkowej odbyła się inscenizacja Misterium Drogi Krzyżowej. Już po raz siódmy do kościoła p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy zjechały tłumy wiernych, aby odbyć drogę z Piątkowej do kaplicy p.w. św. Piotra i Pawła w Boguszowej...
W niedzielne popołudnie w Piątkowej odbyła się inscenizacja Misterium Drogi Krzyżowej. Już po raz siódmy do kościoła p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy zjechały tłumy wiernych, aby odbyć drogę z Piątkowej do kaplicy p.w. św. Piotra i Pawła w Boguszowej.
- Po raz kolejny możemy przeżywać misterium Męki Pańskiej. Niech te obrazy Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku pozostaną w naszej pamięci, abyśmy mogli zastanowić się nad ich konsekwencjami i przesłaniem - powitał przybyłych proboszcz ks. Stanisław Jewuła.
Głos narratora (Józef Zygmunt) przenosi widzów do odległych wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat.
Na ołtarzu aktorzy przedstawiają Ostatnią Wieczerzę,
a następnie na dziedzińcu kościoła odtwarzane są sceny wydarzeń w Ogrójcu, zdrady Judasza (Wojciech Zygmunt), pojmania i proces Jezusa (Marcin Ligęza). Akcja przenosi się od Annasza (Bogdan Wańczyk) do Kajfasza (Zygmunt Borkowski), a wreszcie do pałacu Heroda (Michał Bocheński) i Piłata (Andrzej Łukasik).
Skazany w asyście rzymskich żołnierzy, dostojników, Maryi (Aneta Oleksy), Marii Magdaleny (Barbara Surman), uczniów (m.in. Stanisław Kurzeja, Stanisław Pyrek, Paweł Mikołajczyk) i lamentujących kobiet wyrusza w drogę dźwigając na ramionach krzyż. Za nimi podąża blisko trzy tysiace wiernych śpiewając „To nie gwoździe Cię przybiły...".
Dalej wspinając się ponad cztery kilometry, procesja zatrzymuje się przy kolejnych stacjach, gdzie odgrywane są sceny z nimi związane, a lektorzy (Beata i Marian Łęczyccy) czytają rozważania autorstwa Lucyny Zygmunt. Towarzyszą im śpiewy scholi Sławomira Szczurka, Ewy Ruchały i Pauliny Motak oraz Renaty Janowiec.
Na polanie przed kaplicą p.w. św. Piotra i Pawła w Boguszowej odgrywane są sceny związane w wydarzeniami Wielkiego Piątku. W bardzo realistyczny sposób Jezus w towarzystwie dwóch łotrów (Andrzej Łukasik i Michał Konicki) zostaje ukrzyżowany i umiera. Rozlega się dźwięk trąbki sygnalisty, Dariusza Hadała chorążego Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej oraz trębaczy z Technikum Leśnego w Starym Sączu. Zalega cisza i atmosfera skupienia.
Ostatnią odsłoną przedstawienia było przeniesienie ukrzyżowanego do grobu.
Słońce zachodziło, zapadał zmrok, a na polanie długo jeszcze wierni w ciszy pochylali głowy.
- Przygotowania do inscenizacji trwają kilka miesięcy. Pracuje wiele osób, żona pisze tekst rozważań, aktorzy ćwiczą role inni przygotowują kostiumy, rekwizyty i dekoracje. Później próby i dopracowanie choreografii. Jednakże nie samo przedstawienie jest najważniejsze. Zależy nam, aby stworzyć atmosferę do rozważań nad sensem życia - mówi Józef Zygmunt pomysłodawca i wraz z małżonką Lucyną, główny organizator przedsięwzięcia.
Opracowanie: BS